Moje otwarte małżeństwo się skończyło — ale pomogło mi też zaakceptować moją seksualność — 2024

Getty obrazy. Nigdy nie powiedziałem mojemu byłemu mężowi, że jestem zainteresowany kobietą . Nigdy nie miałem odwagi. Nie rozmawialiśmy o moim pragnieniu intymnego związku z kobietą ani o pociągu, który zakopałem głęboko pod powierzchnią. Po prostu wiedział – fakt, który jest jeszcze bardziej zaskakujący, biorąc pod uwagę, że z perspektywy czasu ledwo wiedziałem. W tamtym czasie nie byłam pewna, czy jestem queer, biseksualna, panseksualna, lesbijka, czy po prostu biurious. Wiedziałem i wiedziałem przez większość mojego życia, że nie byłem hetero . Ale spędziłem dzieciństwo w miejscu, w którym brakowało przedstawicieli LGBTQ+, a potem uczęszczałem na prywatny uniwersytet baptystów. W rezultacie przez lata zmagałem się z ideą bycia sklasyfikowanym jako inny, i odsunęłam swoje pragnienie doświadczenia związku z kobietą, kurczowo trzymając się nadziei, że będę zadowolona, ​​że ​​nigdy jej nie zgłębiam.Reklama

Więc kiedy pewnego dnia mój mąż wrócił do domu i powiedział: „Wiem, że nie jesteś hetero”. Znam się od lat, byłam zaskoczona. Kiedy usłyszałam, jak to wychodzi z jego ust, poczułam gorący wstyd wędrujący po moim ciele, sprawiając, że zaczerwieniłam się na twarzy. Walczyłem z tym guzem w gardle, tym, który dostajesz, gdy powstrzymujesz łzy. Mur, który zawsze stawiałem w sobie, został zepchnięty. Musiałem się teraz z tym zmierzyć, bez względu na to, czy zidentyfikowałem się jako wesoły, lesbijka, biseksualna czy queer, byłem inny. I chociaż wtedy tego nie widziałem, inny może czuć się dobrze. Myślę, że to dla Ciebie naprawdę ważne aby móc odkrywać , mój ówczesny mąż w końcu powiedział, więc jeśli masz ochotę, myślę, że powinniśmy mieć otwarte małżeństwo. Początkowo byłem niechętny temu pomysłowi. Myślałem, jak zwykle: nie mogłem tego zrobić; Byłbym zazdrosny . Ale pod tymi zastrzeżeniami krył się strach, że być może odkryję o sobie coś, od czego nie będę już mógł odwracać wzroku. Zmagałem się z tym pomysłem, ale pocieszyło mnie zapewnienie, że nie był on trwały; jeśli mi się to nie podobało, mógłbym przestać. Powoli zaczęłam sobie wmawiać, że zasłużyłam przynajmniej na wypróbowanie tego, żeby zobaczyć, jak to jest, że może nie muszę z niczego rezygnować, żeby zgłębić tę część siebie. Więc po kilku miesiącach rozważania tego, mój ówczesny mąż i ja postanowiliśmy spróbować etycznego braku monogamii – ogólnego określenia dla związków poza monogamią.Reklama

Kiedy poznałam Sierrę, byłam dokładnie na jednej randce z kobietą. Byłem, jak ukuł to Urban Dictionary, a dziecko wesoły . Mniej niż romantyczny sposób umawiania się z pierwszego świata – przesuwanie się po aplikacji – doprowadził mnie do rozmowy z jedną z najpiękniejszych kobiet, jakie kiedykolwiek znałem. Pamiętam jej zdjęcie tak żywo, nawet teraz. Miała wysoką posturę i miała na sobie małą czarną sukienkę, która sięgała tuż nad kolano, z parą czarnych sznurowanych Dr. Martens. Jej skóra miała kakaowy odcień, a jej soczyste, ciemne loki otaczały jasny uśmieszek na jej twarzy. Na ostatnim zdjęciu miała na sobie ten sam strój i została złapana w samym środku ogromnego wybuchu śmiechu, z włosami rozwianymi na wietrze. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale z pewnością błyskawiczne przesunięcie w prawo. I na szczęście ona też przesunęła się w prawo. Połączyliśmy się i umówiliśmy się na spotkanie w lokalnej kawiarni. Była to mała, pełna roślin kawiarnia, w której regularnie bywała. Miałam takie same dreszcze na pierwszej randce, jak zawsze, ale tym razem coś też było inne. Po kilku godzinach przenieśliśmy się z kawiarni do jej ulubionego irlandzkiego pubu, gdzie wypiliśmy Guinnessa i opowiedziała mi o nocy, kiedy upiła się ze swoją najlepszą przyjaciółką i zrobiła swój pierwszy tatuaż w sklepie tuż obok. Nie bała się ujawnić, że jej ostatni związek był z mężczyzną i jak ją ukształtował. I z ogromnym uśmiechem wyjaśniła, jak zaakceptowała własną seksualność.ReklamaByła cierpliwa i miła, kiedy powiedziałem jej, że nigdy wcześniej nie byłem z kobietą. To nie było tak, że nie chciałem tego doświadczyć, wyjaśniłem, ale po prostu nie wiedziałem, że mogę – uczucie, które Od tego czasu nauczyłam się, że nie jest to rzadkością wśród queerowych kobiet w związkach z mężczyznami. Kiedy siedzieliśmy w barze, żałowałam, że nie spotkałam Sierry wcześniej w życiu. Czułem, że zostałem znaleziony – a raczej, że widziano mnie po raz pierwszy. Zrobiło się późno i w końcu zaproponowałem Sierrze podwiezienie do domu. Zapytała, czy zatrzymam się na stacji benzynowej, żeby mogła odebrać paczkę papierosów, zanim ją podrzucę. Z zadowoleniem przyjąłem wszystko, co opóźniłoby nasz wyjazd. Siedzieliśmy w ciemnym samochodzie. Powiedziała, że ​​nie jest jeszcze gotowa do wyjazdu. Ja też nie. Mój ówczesny mąż spał w domu w naszym łóżku. Wiedział, że wrócę późno. Wiedział dokładnie, gdzie jestem. Sierra i ja pocałowaliśmy się powoli, a potem szybko, przyciągając się bliżej, jakbyśmy już wiedzieli, że to będzie nasza jedyna szansa na chwilę. Kilka dni później pojedzie do Brazylii, gdzie zakocha się do szaleństwa w kobiecie i… wyjść za mąż , zmieniając to, co miało być miesięczną podróżą w znacznie dłuższą. Minęły prawie dwa lata, zanim znów się zobaczyliśmy. Podczas jej nieobecności dalej badałem siebie. Spotkanie Sierry dało mi odwagę do pójścia na wiele innych randek, zarówno dobrych, jak i złych. Kiedy po raz pierwszy uprawiałem seks z kobietą, czułem się, jakbym wreszcie się obudził. Trzymanie kobiecej ręki było naturalne i łatwe. Miałem odwagę być sobą.ReklamaTymczasem mój ówczesny mąż wykorzystał tylko kilka okazji, by wziąć udział w naszym otwartym związku. Często zmagał się z zazdrością, aw chwilach głębokiego smutku mówił: „Może jesteś tylko lesbijką”. Wiedziałam, że nie jestem lesbijką, ale wiedziałam też, że te nowo nawiązane relacje z kobietami były niezwykle znaczące i satysfakcjonujące. Przestaliśmy być intymni; często walczyliśmy. Czułem się najbardziej, jak kiedykolwiek czułem, a on czuł się najbardziej zraniony. Trwaliśmy tak przez dwa lata. Okazuje się, że nie zaproponował otwartego małżeństwa, ponieważ naprawdę czuł, że jest to coś, czego pragnie. To była propozycja zdesperowana. Zaproponował to tylko po to, by mnie zadowolić. I z tego powodu ostatecznie się nie udało. To prawda, co mówią — etyczna niemonogamia nie jest dla wszystkich. Ale wolność i zdolność do miłości, które czułem w tym czasie, nie miały sobie równych z niczym innym, czego kiedykolwiek doświadczyłem. Z małżeństwem lub bez, wiedziałem, że ten styl życia i praktyka są autentyczne i zgodne z moimi wartościami. I w końcu dowiedział się, że to nie pasuje do jego. Decyzja o zakończeniu naszego małżeństwa po siedmiu wspólnych latach była obopólna. Nie było nienawiści ani urazy, ale raczej głębokie poczucie, że każdy z nas zasługuje na życie w szczęściu i spełnieniu, cokolwiek to było – po prostu nie było ze sobą. Nauczyłem się, że nie wszyscy to zrozumieją, ale nie muszą. Okazuje się, że jestem kobietą biseksualną. I tak, etyczna niemonogamia jest dla mnie. Droga do tego miejsca była nieuporządkowana, skomplikowana i bolesna. Ale bez tego nie byłoby mnie tutaj, szanując siebie. Za to jestem wdzięczny.ReklamaDashDividers_1_500x100 Dzień po tym, jak podjęliśmy trudną decyzję o rozstaniu, znów zobaczyłem Sierrę. Od naszego ostatniego spotkania minęły dwa lata. W międzyczasie utrzymywaliśmy kontakt i wiedziałem, że była w otwartym małżeństwie ze swoją żoną, podczas gdy ja wciąż naprawdę akceptowałem siebie. Spotkaliśmy się wcześnie rano w Venice Beach. Z kawą w ręku zrzuciliśmy buty i poszliśmy po piasku. Był czerwiec, miesiąc oznaczający świętowanie Dumy. Jedyna wieża ratownicza w pobliżu była pomalowana wszystkimi kolorami tęczy. To pasowało. Nie musiałem wiele wyjaśniać Sierrze. Wiedziałem, że zrozumie, gdzie jestem i czego pragnę: żyć pełnią mojego jedynego życia, być dumnym z tego, kim jestem, kochać swoją płynność, wolność i dziwaczność. Ale przede wszystkim chciałem być szczery wobec siebie i świata. Leżeliśmy na plecach, patrząc w niebo, a potem na siebie. Fale Pacyfiku rozbijały się o piasek. Zdałem sobie sprawę, że od lat nie czułem się tak swobodnie. Nasze policzki bolą od uśmiechu. Z odwagą, o której nie wiedziałem, pochyliłem się, żeby założyć jej włosy za prawe ucho, trzymając jej lewą rękę w mojej. Poczułem się zupełnie trzeźwo myśląc, kiedy musnąłem palcami jej obrączkę ślubną. Dzieci, rodziny, pary i biegacze zaczęli zalewać plażę. Ale wydawało się, że w ogóle nikogo tam nie ma.ReklamaPóźniej usiedliśmy na ławce w parku, a ona opowiedziała mi o swoim związku z matką. Patrzyłem, jak jej usta wykrzywiają się, gdy mówiła i jak się poruszała. Chwyciłem ją za rękę i pomyślałem: Utrzymaj tę chwilę na zawsze, nawet jeśli jej nie trzymasz na zawsze.
ZX-GROD
Niedługo potem wykorzeniłam swoje życie i przeprowadziłam się do Nowego Jorku. Sierra i ja rozmawialiśmy od czasu do czasu, szeptem o Kocham cię oraz Tęsknię za Tobą czasem. To jest sposób na mówiąc naszą prawdę , bez konieczności mówienia czegokolwiek innego. Nie wyobrażam sobie teraz Sierry bez wspomnień piasku, na plaży w Los Angeles, obok wieży ratowniczej pomalowanej wszystkimi kolorami, których mi w życiu brakowało. Wydobyła ze mnie odwagę życia, odwagę bycia. Po raz pierwszy to poczułem. Mogę spojrzeć na siebie bez mrugnięcia okiem.